Śmierć kliniczna zazwyczaj bywa opisywana przez ludzi w podobny sposób. Relacje te są jednak okrojone, ponieważ jak twierdzą osoby, które przez nią przeszły, przeżycia z nią związane są trudne do ubrania w słowa. Wspomnienia te mają jednak wiele wspólnych elementów, do których należą poczucie wszechwiedzy, mistycyzm, odczucie spokoju i miłości. Osoby, które przeżyły śmierć kliniczną niejednokrotnie opowiadają o spotkaniu w wyższym bytem, który w ich odczuciu był bogiem lub aniołem. Wspólnym elementem jest również występowanie tunelu ze światłem oraz pojawiające się relacje dotyczące opuszczenia ciała. W przypadku tym ludzie twierdzą, że widzieli swoje ciało z wysokości, tak jakby unosili się nad własnym ciałem i obserwowali swoją reanimację. We wspomnieniach osób, które przeżyły własna śmierć, pojawia się również element spotkania ze bliskimi, którzy już umarli. Przeżycia dotyczące śmierci klinicznej są w relacjach zbliżone do siebie, poruszają te same tematy kulturowe. Wspomnienia niejednokrotnie dotyczą również miejsc ponurych, smutnych, pełnych niepokoju czy strachu. Znana jest opowieść, w której kobieta w trakcie śmierci klinicznej znalazła się na bagnach, a przez całą sytuację wydawało się jej, że się dusi i nie mogła pozbyć się tego uczucia. Co jednak, jeśli wszystkie te wspomnienia są tylko wytworem naszego mózgu? Zbadano, że w trakcie śmierci klinicznej organizm wytwarza ogromne ilości DMT. Jest to substancja odpowiedzialna za doznania przyjemności i powstawanie halucynacji. Prawdopodobne jest więc, że wspomnienia związane ze śmiercią kliniczną to zwykłe halucynacje. |